Rodzina Wojtyłów – jak mówi papież Franciszek – to święci z sąsiedztwa – normalni, zwyczajni, którzy pokazują nam, że w bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej, w czasie choroby, śmierci dwojga dzieci można zaufać i być blisko Pana Boga – mówi ks. Andrzej Scąber, delegat metropolity krakowskiego w procesach kanonizacyjnych rodziców Jana Pawła II, które 7 maja uroczyście się rozpoczną w Wadowicach.
– Pamięć o rodzicach św. Jana Pawła II, zwłaszcza w środowisko wadowickim i krakowskim, była ciągle żywa. Od ich śmierci minęło bardzo dużo czasu, ale żyją jeszcze osoby, które osobiście znały rodziców Karola Wojtyły. Będziemy starali się do nich dotrzeć i poprosić, żeby złożyli zeznania – mówił ks. Andrzej Scąber w rozmowie z biurem prasowym archidiecezji krakowskiej, gdy abp Marek Jędraszewski ogłosił decyzję o rozpoczęciu procesów kanonizacyjnych Służebnicy Bożej Emilii Wojtyły z d. Kaczorowskiej oraz Sługi Bożego Karola Wojtyły – seniora, rodziców św. Jana Pawła II.
Żyją jeszcze koledzy z czasów szkolnych Karola Wojtyły – Eugeniusz Mróz i Halina Kwiatkowska. Referent ds. kanonizacyjnych w archidiecezji krakowskiej dodaje, że ponadto w procesach przesłuchiwani będą świadkowie „ze słyszenia”, czyli dzieci czy wnukowie bezpośrednich świadków życia Sług Bożych.
– Sam papież – w pewnym sensie – będzie bezpośrednim świadkiem świętości swoich rodziców. Jest wiele tekstów, które potwierdzają to, że byli to wyjątkowi ludzie – dodaje ks. Scąber podkreślając, że Jan Paweł II często wspominał swojego ojca, z którym łączyła go wewnętrzna przyjaźń duchowa; mamę pamiętał mniej, ale zawsze nosił ją w sercu – aż do śmierci.
Ks. Scąber zwraca uwagę, że formalnie będą prowadzone dwa osobne procesy kanonizacyjne, których zadaniem będzie wykazanie, że Emilia i Karol Wojtyłowie praktykowali cnoty w sposób heroiczny, że cieszą się opinią świętości, a za ich wstawiennictwem ludzie wypraszają łaski u Boga. – Ten proces nie będzie łatwy ze względu na małą liczbę naocznych świadków, ale już teraz możemy powiedzieć, że dokumentacja, która została zgromadzona – zwłaszcza dotycząca Karola Wojtyły – jest bardzo obszerna i wynika z niej, że ten człowiek w kolejnych latach życia ewoluował w stronę Boga i tę przyjaźń z Bogiem przekazał swojemu synowi, przyszłemu papieżowi – wyjaśnia ks. Scąber.
U progu procesu beatyfikacyjnego można powiedzieć, że Emilia i Karol Wojtyłowie to przyszli patronowie rodziny. – Dziś rodzina przeżywa kryzys – mnóstwo rozwodów, związków kohabitujących, porzuconych dzieci. Rodzina Wojtyłów – jak mówi papież Franciszek – to święci z sąsiedztwa – normalni, zwyczajni, którzy pokazują nam, że w bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej, w czasie choroby, śmierci dwojga dzieci można zaufać i być blisko Pana Boga – mówi ks. Scąber.
7 maja ukonstytuują się trybunały do zbadania świętości Sług Bożych. Postulatorem procesów kanonizacyjnych Karola i Emilii Wojtyłów jest ks. Sławomir Oder, który był także postulatorem procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Jana Pawła II. Pierwszym sędzią trybunału jest abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski, którego – jako delegat – w procesach będzie reprezentował ks. Andrzej Scąber, referent ds. kanonizacyjnych archidiecezji krakowskiej. Promotorem sprawiedliwości będzie ks. Tomasz Szopa, kanclerz Kurii Metropolitalnej w Krakowie. Powołanych zostanie także dwóch notariuszy – ks. Grzegorz Kotala i ks. Paweł Ochocki. Wszyscy członkowie trybunałów złożą przysięgę dochowania tajemnicy i wiernego wypełnienia powierzonego im zadania.